umysłserce

pewne niedokończone sprawy. Wewnętrzne dialogi skupiają się na próbie przepchnięcia różnych światopoglądów. Walczy światopogląd z wewnętrznym rozhahaniem. Kłótnia nie jest łatwa dla strony kierującej się intuicją. Ma bardzo małe życiowe doświadczenie i wciąż jeszcze bladą skórę bo rzadko wypuszczali ją na słońce. Jej głos często się łamie i chowa do środka. Cyklinowanie rozumem to zjawisko z zewnątrz. Jeździli po niej przez lata. Wciąż dławi się pyłem. Ale teraz sięga po nowe narzędzia, w jelitach grają mocne orkiestry. Rusza nowa, zasilana chemicznie produkcja serotoniny. Tam zresztą to wszystko się mieści. Dla umysłu to tylko produkcja gówna. Ta dyskusja toczy się właśnie wokół tematu stereotypów. To jej walka. Bo chce połączenia z ciałem. Uznania za jedno: trzewi, płuc, serca i tętnic z myśleniem. Rozum próbuje wciąż od tego brudu się wzbić w przestrzeń świetlistą. Intuicja mówi, że się nie da. Że go oszukiwali, że mu wmówili, że łańcuszki wysyłane na gadu gadu to ściema. On stoi nieugięty. Patrzy z pogardą na blizny, pompuje dualizm. Ma na to argumenty. Nie chce wierzyć, chce wiedzieć. Wiedza. Wiedza. Przytacza cyfry, zamyka uczucia w opusy i chowa je w szafach. Jest twardy. Nie może sobie pozwolić, by dotknąć miękkiego. Uznanie miękkiego to przyznanie się do słabości. A przecież za nim stoją rzesze męskich twierdzeń, zdań i procedur. Nie może uznać tego połączenia. Dalej pompuje balon dualizmu. Aż ten pęka. Powietrze pod wysokim ciśnieniem, które znajdowało się w balonie, może się teraz swobodnie rozprężyć, co powoduje powstanie fali ciśnienia, którą uszy słyszą jako huk*. Kolorowe resztki opadają na ziemię. Wpada we wspomnienie, kiedy rodził się z ciała. Kiedy pierwotna, prawdziwa siła parła. Prąc pchała go do przodu do przodu. I wypchnęła go w świat. W światopogląd. Do przodu, gdzie zapomniał. Jak to jest czuć ciepło tego kanału. Ciemnego, pełnego krwi, ciała z ciała. Umysł z Ciała. Ciało przy całej swej mocy pragnie go zatrzymać, napełnić oddechem, zachwytem nad chmurami, dotykiem chłodnej dłoni, smakiem cudzego języka, wibracją trzymaną w gardle. Plask. Spada na ziemię. Znowu jest ciemno. Ciepło. Ciało go przyjmuje i wkłada do brzucha. Gdzie słyszy bicie swojego serca. Tym biciem jest oszołomiony. Chce walczyć. Tak się nauczył. Tak działa automat. Ale zaczął czuć. Czuć. Umysłserce. Serceumysł.








*cytat: https://byjus.com/question-answer/why-is-there-a-loud-sound-when-the-balloon-bursts/

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wtorek

1.