Śnieg.
( muzyka Grzegorz Turnau,
słowa A. A. Milne / Irena Tuwim )
Im bardziej pada śnieg
bim - bom.
Im bardziej prószy śnieg
bim - bom.
Tym bardziej sypie śnieg
bim - bom,
jak biały puch z poduszki
bim - bom.
I nie wie zwierz ni człek
bim - bom,
choć żyłby cały wiek
bim - bom,
kiedy tak pada śnieg
bim - bom
jak marzną mi paluszki
Tak sobie nucę dzisiaj w biurze bo zimno. Wiele w tym miejscu zrobić nie mogę, ale mam w kuchni mały słoiczek czarnego junana. I małą zeschniętą pomarańczkę. Wyczaruje się z tego napar rozgrzewający.
Zaparzam w wielkim kubasie czubatą łyżeczkę herbaty i wsypuję dużą szczyptę goździków / gwoździków. Zalewam gorącą wodą. Jak herbatka nabierze mocy dodaję trzy plastry pomarańcza, pokrojone drobniej. Pilnuję, żeby sok ściekający po nożu trafiał do kubeczka. Można dodać plasterek imbiru. Skrawek kory cynamonowej. W biurowych warunkach tylko gwoździki i pomarańczowa nuta. Ale. Pomarańcza specjalnie została podsuszona bo w skórce więcej wtedy smaku :)
Takich herbat wypijam czasem 4 dziennie :) Uwielbiam i tyle. A zima jest wspaniałym czasem by komponować napoje gorące. Bym zapomniała. Z cieniutkimi plasterkami jabłka smakuje równie wyśmienicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz