sobota, 24 marca 2012

nie tylko w kuchni, aczkolwiek kuchennie.

Czasem mnie coś weźmie i odkopuję moje zbiory serwetek. Łapię nożyczki i z precyzją godną mistrza wycinam co kwieciste i wzorzyste. Od dawna planowałam to pudełko. Zakupiłam je rok temu. Chciałam podarować je koleżance. Musiała trochę poczekać. Mężowi bardzo się podobało. Zawsze jak coś zrobię dziwi się, że nigdy to nie zostaje w domu.



























Pudełko na herbatę w stylu wiejskim. Wyobraźcie sobie powiew wietrzyku, który przynosi zapach drzewek pomarańczy. Dzikie wino delikatnie szumi. Sielskie popołudnie na działce. Albo w domu z ogródkiem. Domu pełnym magii i różnych schowków.
Pudełko przejdzie zapachem różnych herbat. Nawet gdy będzie puste jego otwarcie przypomni letni poranek, a może zimowy wieczór i kubek pełen smaków.


 Moja umiejętność umieszczania obrazków wymaga jeszcze pracy.



Już w kolejce czeka moje małe pudełko z lusterkiem. Choć wypchane po brzegi koralami dzisiaj jest blade, jak tylko uzupełnię zapasy kleju, złotka, preparatu do spękań i znajdę serwetkę, która mnie zainspiruje jak brzydkie kaczątko zmieni się w łabędzia.

4 komentarze:

  1. Marzy mi się takie pudełko...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze sie, ze sie podoba :) Jestem troszke leniwa, zeby robic ich wiecej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne fajne pudło!
    Ania to lepiej się nie rozleniwiaj bo ja ustawiam się w kolejce ;) , tylko nie moge się zdecydować co chce ;). Co wybieram, i ledwo sie zdecyduję, a już mi sie nudzi... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To zupełnie jak ja :) co krok to kupuję serwetki, a potem siedzę i wybieram, kiedy juz wytnę stwierdzam, że może jednak ... :)))

    OdpowiedzUsuń